W poniedziałek opublikowany został kolejny raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatycznych (IPCC). Jest to efekt prac 270 osób ze środowiska naukowego z całego świata. Dokument stanowi podsumowanie dla decydentów, zatytułowane „Zmiany klimatu 2022: Konsekwencje, adaptacja i zagrożenia”. Wskazane problemy dotyczą także Polski, obejmując m.in. problemy z dostępnością wody pitnej, niszczycielskie susze i ekstremalne zjawiska pogodowe. Wśród tych ostatnich zwrócono uwagę m.in. na bardziej dotkliwe i śmiertelne upały oraz powodzie.
Opublikowany w poniedziałek dokument został opracowany i zaakceptowany przez 270 naukowców i naukowczyń z całego świata. Podsumowano w ten sposób aktualną wiedzę, jaką ludzkość posiada na temat wpływu zmian klimatycznych na ekosystemy i społeczeństwa, a także dostępnych strategii działania.
Co szczególnie istotne, dokument uzyskał akceptację przedstawicieli 195 rządów poszczególnych państw. W dialogu z naukowcami analizowali oni dokument podczas dwutygodniowej sesji plenarnej. Wnioski z dokumentu można więc uznać za obowiązujący stan wiedzy ludzkości w zakresie podejmowanym przez raport.
Adaptacja nie zastąpi redukcji emisji
Co przynosi dokument? Autorzy i autorki dokumentu podkreślają, że świat już dziś zmaga się ze skutkami wzrostu średnich temperatur na planecie. Problem nie jest ani trochę odległy, jednak jego skutki będziemy odczuwać coraz silniej, także w Polsce.
Podsumowano także globalne starania na rzecz ograniczenia problemu poprzez redukcję emisji gazów cieplarnianych. Jak czytamy, „choć podjęte w krótkim terminie działania ograniczające globalne ocieplenie do ok. 1,5°C znacznie zmniejszyłyby przewidywane straty i szkody wywołane zmianami klimatu w systemach ludzkich i ekosystemach – w porównaniu z wyższymi poziomami ocieplenia – to nie mogą już ich całkowicie wyeliminować”.
Dobrostan ludzi dotkniętych skutkami zmian klimatycznych mogą poprawić działania adaptacyjne. Co jednak szczególnie podkreślono, adaptacja nie jest alternatywą dla ograniczania emisji. Jeśli ocieplenie będzie się nasilać, świat coraz częściej będzie doświadczać zmian, za którymi adaptacja nie będzie w stanie nadążyć.
Czytaj także: Alergie, astma, choroby zakaźne. Kryzys klimatyczny coraz mocniej wpływa na zdrowie dzieci
Bez wątpliwości: To człowiek spowodował obecne zmiany klimatu
„Raport przynosi trzy nowe, silne stwierdzenia. Po pierwsze, badania naukowe jednoznacznie wskazują, iż obecna zmiana klimatu stanowi zagrożenie dla dobrobytu człowieka i ekosystemów na Ziemi. A dalsze opóźnianie globalnie skoordynowanych działań na rzecz adaptacji i zmniejszania emisji może być katastrofalne w skutkach” – podsumowuje raport prof. Joanna Wibig z Katedry Meteorologii i Klimatologii Uniwersytetu Łódzkiego, współautorka książki “Climate Change in Poland”.
„Po drugie, działania adaptacyjne nie będą skuteczne w przypadku wzrostu temperatury przekraczającego 1,5°C. To wartość niższa, niż prezentowana w poprzednich raportach. Po trzecie, jest jasne, że to człowiek spowodował współczesne ocieplenie, którego negatywne skutki nasilają się od kilkudziesięciu lat. Powoduje to poważne szkody zdrowotne, społeczne i gospodarcze dla człowieka i niszcząc środowisko” – podkreśla prof. Wibig.
Czytaj także: Suski i Kaczyński z „prestiżowym” wyróżnieniem. Takie bzdury plotą polscy politycy
Zmiany klimatu odczuwalne już w 2022 roku, ale będzie gorzej
„Nowością w obecnym raporcie jest wskazanie, że zintensyfikowanie zjawisk takie jak fale upałów, deszcze ekstremalne, susze i związane z nimi pożary oraz wzrost poziomu morza i zakwaszenie oceanu to nie tylko przyszłe efekty zmiany klimatu, ale coś co zaczęło się kilkadziesiąt lat temu i z czym ludzkość musi się borykać już teraz” – komentuje prof. Jacek Piskozub, oceanolog, profesor Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk.
„Zmiany te nie tylko powodują zwiększenie śmiertelności, ale także zwiększenie chorób przewlekłych (np. chorób serca i płuc w wyniku zadymienia oraz liczne choroby spowodowane stresem). Również wpływ zmiany klimatu na naturalne ekosystemy jest większy niż oceniano to w poprzednich raportach. Zmniejsza on bioróżnorodność i negatywnie wpływając na jakość życia rdzennej ludności obszarów o mało zmienionej naturze oraz wszystkich, którzy utrzymują się z ich zasobów” – podkreśla prof. Piskozub.
Czytaj także: Raport ONZ Nie udało się całkowicie wypełnić żadnego z celów ochrony bioróżnorodności na lata 2011-2020
„Raport dobitnie przypomina, że zmiany klimatyczne już teraz zabijają ludzi, niszczą przyrodę i czynią świat biedniejszym. Trzy miesiące temu w Glasgow podczas COP26 wszystkie największe gospodarki zgodziły się na zwiększenie swoich ambicji. Raport pokazuje, że wkraczamy w strefę klimatycznego zagrożenia. Dlatego ważne jest, aby w 2022 roku wszystkie największe gospodarki przedstawiły ambitniejsze plany, zgodnie z deklaracji z Glasgow sprzed trzech miesięcy. Nie ma już miejsca na wymówki, nie ma już czasu na greenwashing” – komentuje Laurence Tubiana, architektka Porozumienia Paryskiego z 2015 roku, a obecnie szefowa European Climate Foundation.
Problemy nie ominą Polski. 15 mln osób może doświadczyć niedoborów wody do końca wieku
Raport IPCC „Zmiany klimatu 2022: Konsekwencje, adaptacja i zagrożenia” dostarcza także wniosków na temat sytuacji w Polsce. Mimo tego, co sądzą niektórzy politycy i wielu obywateli, zmiany klimatyczne to problem nie tylko dla krajów leżących bliżej równika. Skutki ocieplenia odczuwać będziemy coraz silniej i to na wielu poziomach.
Jeden z poważniejszych problemów dotyczy upałów. Według badania cytowanego w raporcie, przy utrzymującym się poziomie emisji gazów cieplarnianych, do 2050 roku liczba osób umierających rocznie z powodu upałów wzrośnie w Polsce trzykrotnie: z około 1 tys. do ponad 3 tys. osób rocznie. Redukcja emisji gazów cieplarnianych mogłaby złagodzić skutki tej tendencji.
Wyższe temperatury to przy tym problem dla rolnictwa i w związku z tym dla łańcuchów żywnościowych. W Europie w ciągu ostatniego 50-lecia straty w uprawach spowodowane suszą i ekstremalnymi upałami potroiły się na całym kontynencie. Przewiduje się, że wraz z dalszym ociepleniem problem będzie się pogłębiać. W kontekście wytwarzania żywności ważne jest również to, że odczujemy także zmiany dotykające bezpośrednio inne rejony świata. Sektor ten – jak i wiele innych – to globalny system naczyń połączonych.
Czytaj także: Prof. Zbigniew Kundzewicz: Hel stracimy za kilkaset lat. Pory roku tracimy już dziś
Innym poważnym problemem, być może bardziej przemawiającym do wyobraźni, będzie ograniczenie dostępności wody pitnej w Polsce. Według badania cytowanego w raporcie, przy utrzymującym się wysokim poziomie emisji gazów cieplarnianych, około 15 milionów ludzi w Polsce doświadczy do końca wieku niedoborów wody. O tym, skąd w Polsce mamy wodę pitną i jak pomóc jej zasobom, przeczytać można w naszym wywiadzie z doktorem Sebastianem Szklarkiem, ekspertem ds. gospodarki wodnej i autorem bloga „Świat Wody”. Tekst dostępny jest TUTAJ.
Wraz z postępującym ociepleniem wzrośnie ponadto – między innymi – ryzyko powodzi przybrzeżnych. Szacuje się, że w Polsce na obszarach narażonych na coroczne tego rodzaju powodzie mieszka około 210 tys. osób. Przy wysokim poziomie emisji, według badania cytowanego w raporcie, ta liczba może do końca wieku wzrosnąć do 270 tysięcy. W związku z tym zaleca się zwiększenie ochrony przeciwpowodziowej wybrzeża. Przy dalszym wzroście ocieplenia przewiduje się także wzrost liczby powodzi śródlądowych.
_
Zdjęcie: Luiz Ferreira / Shutterstock.com