W środę 19 czerwca radni miasta Krakowa zdecydowali o przyszłości Strefy Czystego Transportu (SCT). Wejdzie ona w życie rok później niż zakładano. Jak na razie to jedyna zmiana, ale już wiemy, że na zmianie terminu się nie skończy. Działania te mają uporządkować chaos prawny, który narósł wokół krakowskiej SCT.
Sprawę SCT opisujemy na łamach SmogLabu od samego początku działań na rzecz jej utworzenia. Przypomnijmy – do wprowadzenia strefy zobowiązuje nas Program Ochrony Powietrza dla województwa małopolskiego. Jak wyglądał cały proces? Najpierw przeprowadzono badania rzeczywistej emisji spalin, później długo konsultowano i debatowano nad założeniami strefy. Były też protesty przeciwko i za takim rozwiązaniem.
Wreszcie rada miasta Krakowa uchwaliła dokument, jednak ten został szybko zaskarżony. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie przyznał rację skarżącemu (w tym przypadku był to poprzedni wojewoda małopolski – Łukasz Kmita z PiS) i uchylił uchwałę w całości, wskazując zastrzeżenia głównie w spawie niewystarczającego określenia granic strefy (miała obowiązywać na terenie całego miasta).
To jednak nie koniec karuzeli wokół pierwszej w Polsce SCT. Uchylenie także zostało zaskarżone, więc do czasu rozpatrzenia sprawy przez Naczelny Sąd Administracyjny – w teorii uchwała obowiązuje.
Dlatego administracja nowego prezydenta Krakowa przygotowała projekt zmiany uchwały, tak, aby w życie nie weszło martwe prawo i aby dać sobie czas na wprowadzenie zmian, na które zwracał uwagę sąd. Nie obyło się jednak bez kontrowersji, bo działania były spóźnione, co uniemożliwiło przeprowadzenie konsultacji społecznych w tej sprawie. Do ich odbycia obliguje urzędników ustawa o elektromobilności. W związku z chaosem wokół sprawy głosowanie odroczono na sesji z początku czerwca.
Strefa Czystego Transportu – radni podjęli decyzję
Finalnie rada miasta podjęła w tej sprawie decyzję 19 czerwca 2024 roku, tym samym przesuwając kluczowy termin wejścia przepisów w życie o rok – na lipiec 2025 roku. Początkowo projekt uchwały zakładał zmianę o półtora roku – na 1 stycznia 2026.
– Z ust przedstawicieli miasta padła deklaracja, że rzetelnie skonsultowana z mieszkańcami uchwała wejdzie w życie 1 lipca 2025 – mówił tuż po sesji Filip Jarmakowski, koordynator ds. transportu w Krakowskim Alarmie Smogowym (KAS). – Stanie się to po przeprowadzeniu szerokiej kampanii informacyjnej. Liczymy, że tak rzeczywiście będzie. Jako KAS będziemy uważnie śledzili prace nad SCT, które mają odbyć się w najbliższych miesiącach i jako strona społeczna zaangażujemy się w proces konsultacyjny, aby wypracować najwłaściwsze z punktu widzenia zdrowia mieszkańców rozwiązania – dodawał przedstawiciel KAS zapytany przez SmogLab.
Kampania społeczna, konsultacje i obawy
Wiemy, że oprócz terminu miasto planuje badanie ankietowe, konsultacje społeczne i wspomnianą kampanię społeczną. Na podstawie zebranych danych, oprócz zmienionego dziś terminu możliwa jest korekta ws. obszaru np. w zakresie dojazdu do parkingów Park&Ride.
Decyzję podjęto bez wymaganych konsultacji, co budzi obawy części krakowskich samorządowców o dalszy chaos w sprawie krakowskiej SCT.
– Radni podjęli się próby naprawienia błędów w uchwale, którą przygotowali urzędnicy. Niestety stało się to bez wymaganych ustawą konsultacji społecznych, więc zakładam, że niedługo sprawa wróci na tapet – mówi nam Łukasz Maślona z klubu Kraków dla Mieszkańców. – Jeszcze w zeszłej kadencji składaliśmy propozycję wyłączenia mieszkańców z przepisów SCT w zakresie obowiązku wymiany aut, które krakowianie już kupili. Teraz cała dyskusja zapewne rozpocznie się na nowo, co spowoduje dalszą dezorientację – zaznacza Maślona w rozmowie z redakcją.
ZTP w Krakowie: w proces bardziej zaangażujemy mieszkańców
O sprawę zapytaliśmy w Zarządzie Transportu Publicznego.
Maciej Piotrkowski mówi nam, że urząd cieszy się z decyzji radnych. – Dzięki temu unikniemy wielkiego zamieszania wśród mieszkańców, które mogło być związane z wejściem w życie starej uchwały o SCT – zaznacza Piotrkowski w rozmowie ze SmogLabem. Jego zdaniem mogłoby to skończyć się problemami na przykład związanymi z nalepkami, których wydania mogliby żądać mieszkańcy.
– Wiązałoby się to także z koniecznością ustawienia znaków, co generuje koszty. Istniało także niebezpieczeństwo, że strefa wejdzie w życie na krótki okres, ponieważ NSA może uchylić uchwałę. Żeby tego wszystkiego uniknąć zaproponowaliśmy tę zmianę i przesunięcie wejścia w życie o rok. To pozwoli nam przygotować nowe przepisy, w które dużo bardziej zaangażujemy mieszkańców. Tak, aby podejmowali decyzje dużo bardziej świadomie o tym, jakiej strefy chcą. Chcemy przygotować dużą akcję informacyjno-edukacyjną, będą też szerokie konsultacje i dopiero wtedy przedstawimy projekt nowej uchwały, która wejdzie w życie 1 lipca 2025 roku – podkreśla przedstawiciel urzędu.
SCT w Krakowie – główne założenia i cele
Pierwsza w Polsce Strefa Czystego Transportu została przegłosowana w listopadzie 2022 roku.
Według jej założeń w Krakowie od 1 lipca 2024 r. nie mogą się poruszać najstarsze samochody z normą emisji EURO 1. Największa zmiana miała wejść w życie dwa lata później, od 1 lipca 2026 r. Wtedy z krakowskich ulic miały zniknąć wszystkie samochody niespełniające norm EURO3 dla samochodów benzynowych i EURO5 dla samochodów z silnikiem diesla.
– Po wprowadzeniu, SCT ma wyraźnie ograniczyć emisję NOx (tlenków azotu) z transportu drogowego (o ok. 30–40 proc.) i znacząco ograniczyć emisję pyłów PM 2,5 i PM 10 (ok. 80 proc. emisji mniej z transportu samochodowego w mieście) – czytamy na oficjalnej stronie miasta.
Do tematu będziemy wracać.
–
Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Longfin Media